Łapy łapy, cztery łapy... a na łapach psy do zadań specjalnych. W terminalu pasażerskim Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury odbyło się szkolenie psów służących na co dzień w Policji, Straży Granicznej oraz Służbie Celno-Skarbowej. „Są to stricte psy patrolowo-tropiące jak i również do wyszukiwania zapachów poszczególnych materiałów, np. materiałów wybuchowych, tudzież zapachów narkotyków” – mówi st. post. Aleksandra Jurkowska z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Dlaczego takiego ćwiczenia odbyły się akurat na lotnisku? „Bezpieczeństwo na lotnisku to podstawowy warunek, żeby pasażerowie chcieli z niego korzystać, żeby odprawy przebiegały sprawnie. Piesek powoduje, czworonożny przyjaciel, że to jest przyspieszone, szybsze, daje tę gwarancję bezpieczeństwa, jest krótko mówiąc skuteczniejszy niż niejedno urządzenie, już nie mówiąc o człowieku” – podkreśla Wiktor Wójcik, prezes portu Olsztyn-Mazury.
Jednym z psów, które wzięły udział w szkoleniu, była Ayra, suczka rasy owczarek niemiecki. W służbie jest od dwóch lat, a jej opiekunem jest Marta Smolińska z Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie. „Jak widać od razu ciągną do pracy. To są psy naprawdę tak zmotywowane, chętne i gotowe do ciągłej pracy i nie ukrywam, że to takie moje marzenie z młodszych lat, żeby mieć owczarka niemieckiego i nad nim pracować” – przyznaje Marta Smolińska.
Szkolenie trwa pół roku, a zaczynają już kilkumiesięczne pieski. Takie ćwiczenia powtarzane są do końca służby. „Na pewno jest to więcej, niż tylko służba, bo jednak każdy tutaj jest z przewodników, który faktycznie mieszka z tym psem, dzieli też życie prywatne. Można powiedzieć, że ta relacja jest czymś więcej, ponieważ nie jest to tylko nasz partner służbowy, ale przede wszystkim przyjaciel, na którym zawsze możemy polegać” – podkreśla st. post. Aleksandra Jurkowska.
Ćwiczenia na lotnisku obejmowały scenariusze polegające na wyszukiwaniu podejrzanych bagaży, potencjalnie zawierających nielegalne substancje – materiały wybuchowe, nielegalnie przewożoną walutę lub tytoń. Pokazom przyglądał się m.in. wojewoda Radosław Król, który przekazał służbom specjalną, szkoleniową walizkę. „Wrażliwość na węch, zapachy i szkolenie jest tak trudne i wymaga nakładu pracy i czasu, w związku z tym cieszę się, że mamy tego efekty, że możemy dzisiaj zobaczyć, jak to wygląda w praktyce. Przestępcy nie mogą czuć się bezpiecznie, a lotnisko musi być dobrze chronione” – mówi wojewoda Radosław Król.
Przewodnicy ćwiczyli też posłuszeństwo psów, jak również obezwładnienie i zatrzymanie pozoranta posiadającego broń palną.